O Nowej Hucie stara to piosenka

protest Zielonych w obronie polskiej przyrody w Warszawie

Fot. Tadeusz K. Kowalski

Dziwiłam się swoim przyjaciołom, że z maleńkim dzieckiem mieszkają w Nowej Hucie. Były to lata osiemdziesiąte XX wieku. Wtedy jeszcze huta im. Lenina (a nie im. T. Sendzimira) zionęła wszystkimi swoimi kominami dniami, a zwłaszcza nocami. Los mnie pokarał i ja też musiałam wynająć małe mieszkanko w tej dzielnicy. Gdy otwierałam w nim okno, w pierwszym odruchu zdmuchiwałam ciężki pył z parapetu, żeby wiatr nie wdmuchnął mi go do pokoju. Po powrocie ze spaceru z leżącym nieruchomo w wózku swoim niemowlakiem, precyzyjnie zdejmowałam z jego buzi metalicznie błyszczące opiłki, żeby nie dostały mu się do oczu ani buzi.

Dziś była w Warszawie manifestacja w obronie polskiej przyrody. Nam, ale i tym co po nas, tlenu potrzeba, czystej wody i gleby. Reszta nie jest ważna. Przeżyjemy.

Zapisz

Zapisz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *