Tag Archives: pociąg

Podobno facetom trzeba mówić wprost i wyraźnie o co kobiecie chodzi. Więc piszę o co mnie biega. Doceniam panowie wartość waszych klejnotów. Ale jak o nie tak dbacie, to proszę stańcie sobie w rozkroku, a nie siadajcie w nim.

Fot. Grażyna Lubińska

Na zdjęciu wersja szczupła. Mięśniaka albo grubasa, bałabym się zdjąć. Ale oczywiście ich rozkraczenie na siedzeniu w metrze, autobusie, tramwaju czy pociągu, w którym płacę za miejscówkę jest jeszcze gorsze. Raz w pociągu zwróciłam uwagę rozkraczonemu grubasowi, który siedział obok, że zajmuje moją przestrzeń, za którą zapłaciłam. Nie dość, że nie poskutkowało, to na dodatek rozpychał się bardziej.

Co zrobisz TIR-owi, który zajeżdża ci drogę, gdy prowadzisz osobowe auto? Ja na zderzenie nie idę.

Podobno facetom trzeba mówić wprost i wyraźnie o co kobiecie chodzi. Więc piszę o co mnie biega. Doceniam panowie wartość waszych klejnotów. Ale jak o nie tak dbacie, to proszę stańcie sobie w rozkroku, a nie siadajcie w nim.

 

Zapisz

Zapisz

Kiedy przed Włoszczową zatrzymał się pociąg wiozący mnie 16 stycznia 2016 roku z Krakowa do Warszawy i stał długo, pomyślałam, że to pech. Zdarza się. Kiedy po jakimś czasie wolniutko ruszył, by znów się zatrzymać i tak przez 107 minut – nabrałam pewności, że to duch Przemysława Gosiewskiego broi.

Opóźnienie pociągu - jak wiadomo - może się zwiększyć lub zmniejszyć . PKP Intercity - 16 stycznia 2016 rok. 107 minut spóźnienia
Opóźnienie pociągu - jak wiadomo - może się zwiększyć lub zmniejszyć

Pociąg był nówka i pewnie dlatego nie dało się „odhamować” kół – jak informowała – kierownik pociągu.

Chętnie wypisywała poświadczenia o spóźnieniu pociągu, żeby pasażerowie mogli reklamować wysokość opłaty za bilet. W sumie pociąg jechał ponad połowę czasu dłużej niż przewidziano w rozkładzie jazdy.

Po niemal miesiącu przyszła odpowiedź na reklamację. Dowiaduję się z niej, że ponieważ kurs euro 16 stycznia wynosił 4,48 zł wysokość odszkodowania z tytułu opóźnionego przejazdu nie sięgnęła „wymaganego” 4 euro.

Naczelny wydziału Sebastian Burek napisał na koniec: „Przykro nam z powodu niedogodności związanych z opóźnieniem pociągu”.

Mnie też było i jest przykro. Nawet bardziej.

Dziewczyny leżą na peronie dworca Cenralnego w Warszawie
Dziewczyny leżą na peronie Dworca Centralnego w Warszawie. Fot. Tadeusz K. Kowalski

Pozycje leżące, gdy byłam jednak młodsza od dziewczyn na zdjęciu, przyjmowało się dopiero w pociągu. Ok. Miejsca wokół było mniej i pod szczupłym ciałem miało się nie walizkę na kółkach, ale plecak bez stelaża. Nie, nie było lepiej ani ciekawiej. Ani gorzej. Ot, było inaczej. No i nikt tego nie kamerował.