Przeprawa

Kilka razy na Drwęcy przeprawialiśmy się przez wąski e przesmyki , by ominąć tamy ze zwalonych drzew. Trudność polega i na tym, że jedyne miejsce do przebycia jest wąskie, ale tuż pod wodą też leży konar, przez który trzeba się umiejętnie prześlizgnąć. Oczywiście tworzą się zatory i niektórzy – jak w mieście podczas wzmożonego ruchu – udają, że nie widzą kolejki i prą do przodu.

Kilka razy przeprawialiśmy się przez wąskie przesmyki, by ominąć tamy ze zwalonych drzew. Trudność polega i na tym, że jedyne miejsce do przebycia jest wąskie, ale tuż pod wodą też leży konar, przez który trzeba się umiejętnie prześlizgnąć. Oczywiście tworzą się zatory i niektórzy – jak w mieście podczas wzmożonego ruchu – udają, że nie widzą kolejki i prą do przodu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *