Nigdy nie byłam na lotnisku Warszawa Modlin. A w sobotę mam z niego odlatywać. Wsiedliśmy z Tad do auta o piątej trzynaście [tak wyszło] i ruszyliśmy w trasę. Po ćmoku nie lubię jeździć. Minęliśmy jeden lotny patrol drogowy [złapał jadącego z naprzeciwka]. Nie udało nam się zjechać we właściwym miejscu na drogę prowadzącą do lotniska. Cóż, w Polsce często nie dba się o drogowskazy. Byliśmy na lotnisku 6.06. Samolot nasz odlatuje w sobotę o 6.30.