Nie wiem co w tym czasie robi matka. Nie wiem dlaczego pod Arkadią facet z dzieckiem zbiera pieniądze. Nie wiem czy jest ojcem tego dziecka. Te wszystkie pytania nie są ważne. Ważne jest, gdzie jest nasza zorganizowana pomoc społeczna. Dlaczego żaden pracownik naszych służb nie podejdzie i nie spyta, co faceta wygnało z dzieckiem na żebry? Nie pomoże mu?