Fot. Tadeusz K. Kowalski
Dziś byłam na zakupach. Kupiłabym w tym sklepie wszystko! Radość, radość, radość! Ma na imię mieć Janek. Jak mówi mama, nie Jasiu, tylko Janek. To może się jeszcze zmienić, ale Janek mnie nakręca nie mniej niż Jasiu.
Zawsze lubiłam napis na tabliczce Włóczykija z historyjek Tove Jansson o Muminkach: „Zabrania się zabraniać”. Ale jak dziś ma się zachować matka, której dziecko chce wejść w kupkę liści przeznaczonych do plastikowego wora? Głupie pytanie. One (dzieci) dziś czasem wręcz nie lubią szurać w liściach, nie lubią liści (Jak tu brudno! – mówią). Z mojego dziennikarskiego śledztwa wynika, że nawet nie chcą zbierać kasztanów! No, chyba, że pani w przedszkolu lub w szkole każe. Świat kasztanowy i liściasty chyli się ku upadkowi.