Grzybów w ten weekend nie było. Za to domów, które przetrwały przez lata susze, deszcze i zawieruchy, jest tyle, żeby być zadowolonym z wyprawy. I to mi się podoba.
Las w drodze na Sokołów Podlaski
Grzybów nie było, ale warto zawsze wejść do lasu. Przystanąć. Wbić wzrok w ściółkę leśną.
Mazowieckie trawy
Nad rzeką Liwiec we wrześniu
Strachów. Ulica Bitwy Warszawskiej 1920
Okiennice w starych drewnianych domkach w Strachowie są kolorowe i zadbane
Pies biały z szarymi oczami też tu jest, ale nie zgodził się na publikację zdjęcia
Ten sam dom, co poprzedni od ulicy Bitwy Warszawskiej 1920 w Strachowie
Złote Piaski w Strachowie
Drewniane domy w Strachowie wciąż tętnią życiem i są zadbane
Strachów. Okna z duszą
Drewniane domy w Strachowie
Ten sam dom co powyżej w innym kadrze
W tym domku zamurowano niejedną tajemnicę
Niebieski drewniany domek w Strachowie
Żuraw studzienny, to dźwignica, która pozwala czerpać wodę ze studni. Tu, właściciele współczesnego domu, zachowali go, jako ozdobę swej posiadłości. I naprawdę, ozdobą jest
Nadbużański styl
Weranda w nadbużańskim domku
Pszczoły bzyczeniem zapowiadają swe lokum
Ule blisko Nadliwia
W Strachowie, wiele działek jest na sprzedaż. Czemu ludzie stamtąd chcą uciec?
Stodoła jakich już mało
Ładna lampa zwłaszcza przy stodole zadaje szyku
Taka stodoła, to dla mnie wspomnienie wakacji. Nie na Mazowszu a na Orawie, ale wspomnienie piękne
Fot. Tadeusz K. Kowalski