Pomyślałam: nigdy tego nie robiłam, trzeba spróbować. To mój plan na sezon rowerowy. Jeszcze się nie śpieszmy, jeszcze poczekajmy, ale muszę spróbować. Choć nie wiem jak to się robi.
Fot. Tadeusz K. Kowalski
Dziś zobaczyłam ten budynek. Od frontu, czyli od ulicy Belwederskiej. Budynek zwrócił moją uwagę, bo nie wiadomo, czy go rozbierają czy remontują. Jak patrzeć na niego od strony kwitnącego drzewa, to remontują! I tu dochodzimy do ważnej konstatacji. Przez pryzmat kwitnącego drzewa, wiosny, optymizm jest łatwiejszy.
Ropuszy wyskok. Fot. Grażyna Lubińska
Dziś w Puszczy Kampinoskiej biegałam za motylami. Na słońce wyfrunęły listkowce cytrynki i rusałki ceiki. Udało się uchwycić w bezruchu cytrynka, który jest niezmiernie ruchliwym i płochliwym motylem i złapać odbijającą się od ziemi żabkę, która wcześniej długo ani drgnęła.