Nałęczów. Dziś akordeonista a za 20 lat basista?

rsz_na_092

Fot. Tadeusz K. Kowalski

W XVIII-wiecznym Parku Zdrojowym w Nałęczowie sezon w pełni. Już od miesiąca można spotkać w parku pana Czesława, który od 15 lat w sezonie gra tu na akordeonie dla kuracjuszy i spacerowiczów. Przyjeżdża z Sandomierza, by dorobić do niskiej emerytury. Jest absolwentem szkoły muzycznej. Gra głównie piosenki przedwojenne. "Serce - płonący wiecznie w piersi płomień, Serce najcudowniejszy w życiu skarb" rozbrzmiewa w cieniu drzew.  Dla Jadzi  z Whyalli leżącej nad Zatoką Spencera w Australii zagrał nawet "Fale Dunaju" Straussa. Ciekawe czy za 30 lat dla nałęczowskich kuracjuszy struny będą szarpali gitarzyści basowi?  Tak czy siak warto zawczasu nauczyć się na czymś grać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *