Wróciłam z mojego domu do mojego domu. Z Krakowa do Warszawy. Pociąg przyjechał i odjechał. Tory zachowują czujność. Czekają. W dowolny weekend a nawet w dowolny dzień tygodnia zawiozą nas gdziekolwiek zechcemy. Skąd? Dokąd? Zewsząd dowsząd - jak mawia Anna B.