Na swoje usprawiedliwienie mam to, że od kilkunastu lat trzymam się starego adresu e-mailowego, żeby każdy, nawet po wielu latach rozłąki, mógł mnie znaleźć. Przez to jednak, jak wychodzę ze swej skrzynki pocztowej, pojawia mi się na ekranie – niestety – strona główna Onetu i tytuły artykułów. Dziś „Na żywo. Debata przedwyborcza o ochronie zdrowia.” Coraz więcej debat a nawet innych „aktywności życiowych” wykonuje się „na żywo”. Czy po tych wyborach będzie inaczej? Coś ciekawego zdarzy się już tylko po naszej śmierci? Nawet nie wypada rzec: „mam nadzieję, że tych czasów nie dożyję” – jak mawiali nasi przodkowie. Czysty purnonsens.