Dziś Rysiek – nasz przewodnik po Puszczy Kampinoskiej (ewangelik) – wyznał, że dopiero w życiu dorosłym dowiedział się, iż niektórzy na św. Mikołaja dostają prezenty. A potem, gdy mi pokazał ślady kopyt łosia w mchu i wiele kup łosia (łosi ?), a ja mu powiedziałam, że to dowód na to, iż w Polsce zamiast reniferów śmigają ze św. Mikołajem łosie i dlatego tyle znajdujemy dziś, 6 grudnia, ich śladów, autorytatywnie stwierdził, że ze św. Mikołajem to raczej jeżdżą renifery. No, ale umówmy się. Skoro do niego nigdy w jego osiemdziesięcioczteroletnim życiu nie przybył św. Mikołaj, to skąd on to może wiedzieć?