Wychodzi na to, że jestem sztywniara

Facet żebrze na małego pieska. Metro Politechnika

Fot. Tadeusz K. Kowalski

Wyjście ze stacji Metro Politechnika. Pod wieczór grają tu muzykę lub coś, co ją ma przypominać. Natomiast w godzinach południowych ktoś inny zbiera „na małego pieska”. Ja nie umiem wymyślić pretekstu do żebrania. Poza beznadzieją. Ale ona ani na gitarze nie gra, ani nie ma szczeniaka do wykarmienia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *