Fot. Grażyna Lubińska
Na zdjęciu wersja szczupła. Mięśniaka albo grubasa, bałabym się zdjąć. Ale oczywiście ich rozkraczenie na siedzeniu w metrze, autobusie, tramwaju czy pociągu, w którym płacę za miejscówkę jest jeszcze gorsze. Raz w pociągu zwróciłam uwagę rozkraczonemu grubasowi, który siedział obok, że zajmuje moją przestrzeń, za którą zapłaciłam. Nie dość, że nie poskutkowało, to na dodatek rozpychał się bardziej.
Co zrobisz TIR-owi, który zajeżdża ci drogę, gdy prowadzisz osobowe auto? Ja na zderzenie nie idę.
Podobno facetom trzeba mówić wprost i wyraźnie o co kobiecie chodzi. Więc piszę o co mnie biega. Doceniam panowie wartość waszych klejnotów. Ale jak o nie tak dbacie, to proszę stańcie sobie w rozkroku, a nie siadajcie w nim.